dzień dobry
Dzień dobry.
Coś się kiedyś zaczyna i ma swój początek. Dziś próbuję swoich sił w prowadzeniu bloga, ktory być może będzie pamiętnikiem moich rowerowych podróży. Postaram się okraszać go zdjęciami, opowieściami napotkanych na drodze miejsc i ludzi.
Kilkanaście lat temu zacząlęm przygodę z rowerem. W sklepie typu "guma, szkło aby szło" nabyłem za całe 199zł chiński rower. Już na pierwszej przejażdżce odpadła korba z pedałem. Ale dzielnie radziłem sobie. Poznawałem okolice, kolejne wsie i miasteczka. Przejechanie 10km było dla mnie wielkim wyzwanie. Gdy pokonałem 30km uznałem, że to jest rekord świata.
Przez kilka lat kręciłem samotnie kolejne kilometry wokół mojego rodzinnego Zambrowa. Później była przygota z grupą Gienia Borowskiego, który wciągnął mnie w prawdziwą turystykę rowerową. Były to kilkudniowe wycieczki w zwartym szyku z prawie wojskowym drylem. Troche było zwiedzanie, lecz jak dla mnie zbyt mało. Spróbowałem namówić grupę znajomych, jakiś czas trzymaliśmy się wspólnie, niestety drogi nasze się rozeszły. Pozostał tylko Jacek. Teraz wspólnie zjeżdżamy Podlasie i Mazowsze. Tu można nas spotkać najczęściej.
Tyle wstępu a teraz czas zacząć opowiadania. :)
Dodaj komentarz